To był duży strzał w kolano, dowiedziałem się ostatnio jak bardzo wyszukiwarka google ucinała mi zasięgi właśnie przez to że nie miałem zabezpieczenia „https://” na mojej stronie. Bardzo to odstraszało potencjalnych klientów i w momencie kiedy to zmieniłem, rezultaty widziałem już następnego dnia.

Jest to dosyć obszerny temat ale nie zatrzymało mnie to do zgłębienia się w to. Zacząłem od sprawdzenia jak szybko moja strona się ładuje i wyświetla. Byłem załamany…
Od razu to naprawiłem poprzez zmniejszenie rozmiaru plików takich jak grafiki, efekty czy animacje. Zrobiłem to szybko za pośrednictwem hasztag#Canva oraz darmowych konwerterów na internecie. Moja strona na nowo wtedy odżyła i była o wiele bardziej przyjazna dla klientów.

Zauważyłem że moja strona „rozjeżdżała się” na telefonie i wyglądała strasznie. Poprzez analizę ruchu na mojej stronie zauważyłem że większość klientów otwierała moją stroną na telefonie i widziała taki BAJZEL! Teraz już wiem co ich odstraszało…

Zapewne spytacie co może być w tym złego skoro strona jest po to aby przekazywać informację głownie poprzez tekst! Macie racje jest to jak najbardziej ważne ale ważniejsze jest to jak ten tekst jest przekazywany. Strona odstrasza i człowiekowi nie chce się czytać ściany tekstu na białym tle bez żadnych obrazków czy „haczyków”. Coś musi utrzymywać uwagę czytelnika! Zmieniłem ściany tekstu na animacje, rysunki, bloki ze zdjęciami czy przyciskami. Wtedy od razu lepiej się ją czytało!

W skrócie (UI). Prosty, przejrzysty i intuicyjny interfejs użytkownika ułatwia nawigację po stronie i szybkie znalezienie poszukiwanych informacji lub produktów. Co zwiększa szanse na konwersję. Interfejs musi być dostosowany pod klienta aby łatwiej było mu znaleźć potrzebne informacje i nakierować go na elementy strony z łatwością. Klient nie może tracić czasu i energii na szukanie ceny, informacji o produkcie i tym podobnych. Trzeba to ułatwić aby zbudować na start lepszą relację z klientem i pokazać mu że jesteśmy w stanie mu pomóc i zaoszczędzić czas i nerwy .